niedokonczona podusia...


Autor: wrzesniowa
02 października 2015, 23:25

...dzis zabrakło mi czasu......po pracy zdążyłam zjeść obiad i biegiem po tate na dworzec bo wracał z Wawy ze szpitala, później apteka, powrót do domu, ubieramy sie, malujemy i poszliśmy do znajomych (obiecałam już tydzien temu). A tam sliczna, mała, całkiem nowa bo 9 miesieczna dziewczynka cud malinka ehhh i znowu kłucie w serduchu....panowie wypili chyba po 6 browarów albo wiecej....w koncu po wielu rozmowach o dupie i o Maryni wyciagnelam pijanego męża do auta, odwiozłam.....zwymiotował i poszedł spać. Raj kurwa. A poduszeczka- sówka nie skonczona....jest późno, ale nawlekam igłe i spędze chwilke sama, wyciszona, bo jutro pracowity dzien pełen obowiązków domowych. Dobranoc

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz