ratunek


Autor: wrzesniowa
09 listopada 2015, 18:45

Dzis miałam zakręcony poniedziałek. Bałam sie troche pokazac w pracy z włosami zniszczonymi jak miotła, ale spiełam we francuza i jakos poszło, wszyscy zapomnieli.... na miejscu okazało sie ze mam badania sanitarno-epidemiologiczne do zrobienia, wiec zabrałam kolezanke i pojechalysmy do oddalonego 13km miasta. Tam szybka wizyta u pani doktor, pozniej w aptece po olejek, optyk dla kumpelki i ciastka z cukierni ;-] nie spiszylysmy sie.....po pracy bylam umowiona u szwagra w salonie fryzjerskim, ale po przyjezdzie okazalo sie ze fryzjerki niema, szwagier dzwonil, ale zostawilam telefon w pracy, ale za to dostałam szampon, serum, maseczke i loton oraz wielka saune parowa do włosów do domu na tydzien ;-] także narazie ratujemy, dopiero jak sie nieda bede ciac. jestem dobrej mysli bo włosy po 1 zabiegu sa miekkie i daly sie rozczesac....poza tym obłednie pachne. Bedzie git.

Pomijajac włosy i brak komórki nuda, spokoj i bolace cycki swiadczace o samych zlych nowinach ;-/

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz