lubie zmiany


Autor: wrzesniowa
11 lutego 2016, 22:16

Oj tak ja po prostu kocham zmiany, a wlasciwie szybko sie nudze ha ha włoski sciete i to solidnie, podoba mi sie wiec jest oki. Miałam dzis fajny chociaz momentami ciezki dzien np w momencie kiedy moj organizm stwierdzil ze @ jako takiej nie bylo i pierdolnie mi dogrywke.......no ale ibuprom 2 nospy i dalam rade. Mam kuzwa mała spine bo powaznie zastanawiam sie jak ja wleze i jak bede wygladala w stroju kapielowym, fuck ze tez sie tak zapuscilam no.

Ehh pamietam jak 2 lata temu tez wyjezdzalismy do kliniki na wypoczynek i bylam taka pelna nadziejii ze wypoczniemy i moze dzidzius sie trafi ehhh a tu czas plynie nieublaganie.......w poniedzialek jedziemy do kliniki napro na chyba juz ostatnia wizyte, a pozniej czas umowic sie do osrodka adopcyjnego i napedzic troche maszyne, bo nie mlodnieje. Codziennie nie daje mi o tym zapomniec moj kochany organizm. Wstaje.....i juz mnie cos boli, do tego jestem pieprzona meteopatka i dosłownie czuje zmiany pogody z jakis 100km, czasami dzien przed wrrrrr masakra. Mam teraz 30 lat, przy dobrych wiatrach moze w wieku 35 uda mi sie zostac mama adopcyjna, a to chyba jeszcze nie jest tak zle. Czas na pozytywne myslenie ;-) lece lulu.

12 lutego 2016
Życzę pomyślnie załatwienia sprawy.Adopcja to trudna decyzja i podziwiam ludzi,którzy się na nią decydują.Osobiście w rodzinie mam ludzi którzy adoptowali dziecko,wzięli zdrowego maluszka,ale niestety po czasie okazało się,że jest nieuleczalnie chory,oczywiście nie oddali go,leczą wychowują teraz sami zostali rodzicami już dwójki dzieci i tej chorej kruszynki,mam wielki szacunek do tego co robią.

Dodaj komentarz