strach przed przyszłościa


Autor: wrzesniowa
28 grudnia 2015, 21:11

Tak jak ktoś mi ostatnio powiedział chaos jest dobry, zabija mysli i czasami powoduje ból pleców ale działa korzystnie...praca jakos przeleciala, w miare sprytnie i normalnie, ale łapie mnie chorubsko od męża, do tego jak na złość nawiedzaja mnie mysli, że muszę juz podjąć decyzje "co robimy"??

Musze umówić nas na ostatnią wizyte w klinice, podziękujemy i chyba się rozstaniemy jesli lekarz już niema pomysłów na to jak nas "uzdrowic" z niczego, a wtedy.......najcięższa sprawa...umówić się do ośrodka adopcyjniego.....

Boże jak ja się tego boje.....tej całej PROCEDURY, albo że się nie nadaje, tej całej inwigilacjii.....czasami sobie mysle, ze i bez dziecka jest dobrze....jest ''jakoś'', że jeszcze mogę poczekac, ale później przeliczam ten czas i wychodzi, ze trzeba się było zabrać już dawno......a ja sie tak boje......

Dzis kolejny dzień pieknych, płodnych dni......wiem mimo, ze już dawno przestałam zapisywac i pilnować....za każdym razem cisnie mi sie w głowie pytanie co jest nie tak??? Naprawde nam nic nie brakuje ehhhhhh

29 grudnia 2015
To naturalne, że się boisz. Bo strach przed nieznanym jest zawsze. Ale wiesz co? To dobrze świadczy. Zależy Ci i mimo, że czasem aż za nadto nas przerasta potęguje nas do działania.
Niestety czasem tak nam się życie układa że inni mają dzieci kiedy w ogóle ich rak naprawdę nie chcą- niestety. A Ci którzy pragną jakoś im nie po drodze. Ale trzymam za was kciuki!!!!

Dodaj komentarz