trudny poczatek....


Autor: wrzesniowa
23 września 2015, 20:11

...bo niby od czego można zacząć dziś w taki zwykły dzień, kiedy poprostu coś pęka.....Mam dość. Kolejny raz kiedy zawalam jako kobieta, kiedy wściekam się na wszystko i wszystkich, rzucam czym popadnie i beczę w poduszke, albo ze spuszczonym łbem zeby nikt nie widział. Kolejny dzień niespełnionych pragnień, zabitej nadziejii. Mam serdecznie dość bezsilności i faktu, że nic nie mogę zrobić.......

Wrześniowa.....bo ten miesiąc fajnie mi się kojarzy, poznałam wtedy A. We wrzesniu wyszłam za mąż. Od wrzesnia tez staram sie o wymarzone dziecko........

Niedawno mineło 5 lat, rocznica drewniana.......ciagła walka, badania, zabiegi, tylko po to żeby dowiedziec się, że jestesmy zdrowi ale jakos w ciąże zajść niemoge....i kurwa czemu???

Nikt chyba nie zjadł tyle pigułek co ja, nie badał sie, nie napłakał z bezsilności.....

Jest mi ciężko, dlatego powstał ten blog. Już nikt nie rozmawia zemna na bolesne tematy, już wałkowaliśmy to milion razy. Rodzina nie pyta bo sie boi że sie pokrusze..... i mają racje. Otoczona ludzmi jestem sama, zwłaszcza dziś, kiedy znowu są TE dni, boli brzuch i łzy same płyną....

23 września 2015
Niestety i wśród ludzi można cuć się samotnym....

Może po prostu za bardzo chcesz mieć dzidziusia i dlatego nie możesz zajść w ciążę.... pragnienie posiadania skutecznie blokuję Cię, was.... wiem, że już niejednokrotnie Ci to powtarzano byś wzięła na wstrzymanie ale coś w tym jest ;)

Pozdrawiam cieplutko i życzę dwóch kreseczek :) i oczywiście zapraszam do siebie ;)

Dodaj komentarz