Bez tytułu
01 lutego 2016, 20:36
Wszyscy w koło chorzy, zastosowałam wiec terapie szokową. Wziełam cieplutka kapiel, zjadłam chlebek wysmarowany na grubo masłem i nakroiłam czosnku, mniam, popiłam herbatka z miety i czarnego bzu z miodem i cytryną, wezme zaraz rutinoscorvit, zagrzeje sie z mężem i musze byc zdrowa. Popiłam to wszystko 5 kieliszkami wódeczki- tez z miodem i cytryna, zeby nie było i nagle sie okazało, że niezle sie czuje i nawet mi juz nie tak smutno. dobranoc
Dodaj komentarz