nudyyy
21 października 2015, 21:46
Aktywnie przeleciała środa wypełniona praca, bólem pleców, szkoleniem BHP w pracy i bieganiem za bratankiem. Znów dzis ciężko było tulić małego chłopca do siebie, tak bardzo cieszył się na przyjazd cioci ehhhhpo obiadku wpadł kurier z moim tabletem, wiec mialam dzis troche odkrywania i zabawy...bylam z mezem na tortilli i dzien mi sie skonczyl....kiedy?niewiem....nie zrobilam nic wiecej...rano ciemno..po pracy ciemno...skrócił mi sie okrutnie dzien....lece do łózka, zmówie rózaniec i ide spać. Tata wrócił ze szpitala, operacja sie nie udała, ale miejmy nadzieje, ze jego serce będzie z nami jeszcze dłuuuuugo....dobranoc
Dodaj komentarz