Witam ponownie


Autor: wrzesniowa
17 marca 2016, 18:52

Zastanawiam sie, czy moje życie przez przypadek nie wywraca sie do góry nogami. Ostatnio robiłam tu wpis chyba 10 dni temu. Moje zycie to ostatnio istne szaleństwo.

Umowiłam sie do Pani alergolog na 5 kwietnia. Żyje nadzieja, że coś sie w koncu zacznie dziać. Pani przemiła i wogóle to wszystko super, tylko zmartwienia kolejne bo trzeba na tę wizyte 1000zł przygotować...znowu pozyczyc.....

Kolega ostatnio złozył mi propozycje, abym została wiceprezesem w jego fundacjii- którą dopiero zakłada. Byłam w szoku......z licencjata fizjoterapii na wiceprezes?????? No ale do odwaznych swiat nalezy. Zgodziłam sie. Jeśli wszystko sie uda, to czeka mnie mnóstwo wyzwań, nauki i przede wszystkim przełamywania wstydu......praca jednak blizej domu, na poczatku za słabe pieniążki, ale z czasem kto wie. Do tego kolega nie ma problemu z ewentualna ciążą itp wiec niexle sie składa. Mam tylko dziwne przeczucie, że to wszystko złoży się na raz.

Troche mi smutno będzie rzucić prace po tylu latach i kolezanki nic nie wiedzą, na razie to tajemnica...........rok 2016 to będzie prawdziwy przewrót.

Codziennie po pracy miałam jakies bojowe zadania. W ubiegły weekend byłam u babci, zawoziłam ja do domku, zrobiłam zakupy, pożądki razem z mama i ogólnie wróciłam naprawde zmeczona. Swojego domku nie ogarnełam a tu świeta tuz tuz.

Z nowym autem jakos sie nie polubiłam, golf mnie wnerwia, zawsze jeździłam audi- stare to stare ale audi, a tu oprócz tempomatu i lekkiego prowadzenia nic mnie nie zachwyca, a teraz okazuje się, że jazda na benzynie nie jest zbyt oszczędna i trzeba szybciutko załozyc gaz i znowu pozyczyc 2000zł.....ja naprawde niewiem kiedy wyjdę z długów.......

Ostatnie dwa wieczory spedziłam na tworzeniu dekoracjii na Wielkanoc, ozdabiam drewniane zajączki które mi tata wycinał, wygląda to nawet ładnie...lubię pracować decoupagem. Jeszcze lakierowanie na dzis i kapiel, no i trzeba sie klasc. Poztaram sie wpasc szybciej nastepnym razem :-*

17 marca 2016
Kochana każda zmiana ma to do siebie, że niesie same pozytywy, więc głowa do góry bo uważam, że podjęłaś bardzo słuszną decyzję. Jak najbardziej jest zrozumiałe, że przy tym towarzyszy strach, bo jest to strach przed nieznanym.... co do długów, no cóż.....kto z nas ich nie ma ;) Trzymam kciuki

Dodaj komentarz