Archiwum 27 grudnia 2015


w kocu do pracy
Autor: wrzesniowa
27 grudnia 2015, 21:16

Jejciu juz jutro do pracy uff chyba pierwszy raz tak mi sie za przeproszeniem"chce" do roboty. Jutro pewnie pozałuje tych chęci ale juz mam dosc świąt, lenistwa i wolnego. Święta jakos poszły, jak zwykle rodzinnie i po polsku czyli duzo wkurwienia, pracy, biegania i jedzenia a dziś nawet troche alko%. Wczoraj zostalam doslownie najechana przez gosci i spedzilismy razem kilka godzin, w efekcie nie bylo tak zle. Jestem czasami strasznie nie gościnna, bo ja lubie jeździc w gości ale jak ich przyjmuje, zwłaszcza z dziecmi to jest dziwnie, naruszany jest moj ład i pozadek, dodatkowo musze sie nabiegac kawusia, ciasteczko, obiadek?? bo głupia jestem hi hi

Dziś troszke mąż mnie powkurzał, bo niby tak straszliwie chory, że do kościoła nie moze iść itp itd....pogadałam i jakoś się udało, wrócił z pracy, poszlismy do koscioła, późnieja na NIE-świateczne żarcie do bistro i do teściów. Mąż na antybiotyku, więc ja z tesciem pilam.....dobra synowa ;-)

Dzis mąż już lepszy, kaszel spokojniejszy, katar morderca, ale będzie żył.

Wzięłam prysznic, poklikam chwilkę i spać, bo jutro rano trzeba wstać.