Archiwum 25 grudnia 2015


radosnie lecz smutno
Autor: wrzesniowa
25 grudnia 2015, 20:34

Okres świąt powinien być radosny, ja czasami zastanawiam sie czy wszystko jest ze mną ok......wnerwiam sie przygotowaniami, wkurzaja mnie wszyscy wkoło którzy nie pomagaja....panowie rozsiedli się jak książęta i zero pomocy, moja matula ma łagodny charakter i zapitala cały czas żeby było ciepłe, smaczne i tak jej nalezy, żeby te rodzine zjednoczyć......a łatwo nie jest. Brat z bratowa bez ślubu koscielnego i nie ochrzczone dziecko już 7 miesiac zalicza, teściowa-a moja babcia niezły jazgot, łazi za tyłkiem i ciagle gada, mąż troszke chory więc jakis taki rozbity...... ciężko obchodzić z nim radosne święta, bo u niego w rodzinie liczy sie chyba tylko jedzenie- bo kościół- religijny aspekt świąt nie istnieje, ani zyczliwość ehhh ciężko być radosną gdy w pierwszy dzien świat mama chodzi smutna bo ojciec zapomniał o rocznicy ślubu.......radosne święta ehhhh w sumie i tak jest weselej niż w 1939.....https://www.youtube.com/watch?v=KOHNeBsRhYI

święta
Autor: wrzesniowa
25 grudnia 2015, 20:08

Jejku jaka ja ostatnio byłam zalatana i zdechła, nawet wczoraj wigilia a ja w biegu...juz o 13 wyjeżdżaliśmy na pierwszy obiad/kolacje, pozniej powrót do domku i tez w wir przygotowan....no ale jakos poszło, całkiem miło, tylko nocka zarwana bo mąż chory, strasznie kasłał i knychał wiec spałam na kanapie w salonie ehhhh dzis już luźno kosciółek, śniadanie, relaks, mężuś niestety do pracy a ja przyjełam siostre z rodzinka i bumeluje. Zjadłam w koncu troszke ciasta i wypiłam likierku, bo cały adwent sobie odmawiałam ehhhh błogo....filmik i odpoczynek....