Tagi: film pogrzeb ponuro
09 października 2015, 23:28
Trzeba miec jednak zrytą banie , albo dojebane pedantyzmu, zeby zamiast leżeć i nabierac sił- zapieprzac cały dzien przy sprzataniu jak JA. Żebym jeszcze hektary miała, ale zaledwie 50 metrów własnych heh a od rana wynajdywałam pierdoły, szafeczki, stare butelki do wywalenia itp itd. efekt taki, że bola mnie plecy i jestem zmęczona no i glowa boli.....przesunełam sobotnie sprzatanie na dzis, bo wybieram sie jutro na pogrzeb mamy A........ jestem mu to winna. Mysle o tym juz 3 dzien i przeszywaja mnie te mysli zgrozą.......że byc może jestem w tym wieku gdzie traci sie rodziców. Moi rodzice cud ze żyja....dostali od Boga w gratisie juz 21 lat zycia i mam nadzieje, że dostaną jeszcze conajmniej drugie tyle.....tata ma 20-go operacje i strasznie sie boimy.........nie jestem gotowa by ich stracic, zreszta niema takiego wieku gdzie czlowiek jest gotowy.....tym bardziej przeraza mnie fakt jutrzejszego uczestnictwa w tym pochówku.....najbardziej zal mi A.....bo jego mamie juz jest dobrze w nowym życiu.
Wogóle zaczyna być ponuro, pogoda zimna, dziś było -7 w nocy, szybko robi sie ciemno, męcząco i depresyjnie....musze znowu zacząć brac wit. D. Przez cały dzien tylko 2 razy wychyliłam sie na zewnatrz. Raz pojechałam do rossmana po farbe, drugi raz zerwałam winogrona bo i tak przemarzły....leniwa dupa.......nadrabiam za to przez ostatnie 3 dni filmoteke, dzis obejrzałam ''The Road Withim'' oraz ''Więzien labiryntu''...ten drugi tylko dlatego, że mąż sie upoarł na 2 czesc w kinie......
Pójde sie połozyc, jutro nerwowy dzien.....smutny, pełen łez i rozmyslania......