Tagi: dzieci weekend urodziny zab
11 października 2015, 22:04
Dzis dzień szalony, dzien latany. Wstałam wczesnie rano czyt. 9, bo obudził mnie bulgocząco- świszczacy dzwiek dochodzący z kaloryferów, dzwiek dobrze mi znany, wystepujący notorycznie w niedziele - dezynfekcja pompy cwu. KURWA. Wstałam zarzuciłam na pizame sweterek i poleciałam do piwnicy, wyłaczyłam co trzeba....wracam, ale juz zmarzłam spac sie odechciało....no cóz....śniadanko, prysznic, włosy, ubranko itp no i mama wyskoczyła z pomysłem coby w końcu soczek zrobic, bo owoce sie marnuja. Zgoda, napieprzałam z tarciem jabłek i zapychającą się sokowirówką ze 2 h......no ale na 14 umówieni bylismy z mężem na urodzinki mojej chrzesnicy więc prezent w łapke i lecimy. Na miejscu pyszne jedzonko, ciacho ehhh i nic po za tym z miłych rzeczy. Wystający juz brzuszek mojej siostry ciotecznej.....pełno biegających dzieciaczków w tym jedno ledwo krączące, cudenka....mamo to, mamo tamto, mamo jeść, mamo nosek typowo mamusine rozmowy , a ja siedze jak pizda i słucham, bo przeciez nie wypowiem sie w żadnej ze spraw........chciałam uciekac, dosłownie mierzyłam czas do wyjścia......zazdrośc mieszała mi sie z wkurzeniem, bo czemu oni wszyscy nie widza jak mi ciężko........urwałam sie po 16 usprawiedliwiając sie i to prawdziwie, że jade z mamą na rózaniec i do kościoła........tak tez zrobiłam, w kościele wytchnienie, cisza, spokój, zaduma i szklane oczy ehhh........za duzo mysle. Zajechałam do sklepu i sru do domku. W domku kolacja, po kolacjii orzeszki............i jak mi nie pierdolnie zab.....złamany....praktycznie na pół i to górna 5 na która 2 miechy temu wydałam prawie 400zł na kanałówke........beczec mi się zachciało, bo co ja niby teraz mam zrobic. Nie stac mnie kurwa na leczenie. Implanty majatek, koronki, mostki i inne chuje-muje........masakra, a do końca miesiaca zostało 150 na koncie..........JA PIERDOLE....za dobrze było, za spokojnie........siedze wsciekła na necie, niewiem co i jak, jutro do dentysty i bede beczec, niema chuja zajebisty weekend....