15 października 2015, 23:06
Spokojny dzien w pełni wykorzystany na rekonwalescencjie. Wyspałam sie, ogarnełam delikatnie dom, musiałam zdezynfekowac łazienke ehhh apetyt mi wrócił i to niestety chyba ze zdwojoną siłą....wcinam jak szalona, obym za bardzo się nie rozszalała ehh Juz 2 dni wcale nie wychodziłam z domu, troche mnie już ciagnie, jutro na bank się wypuszcze chociaz na chwile, bo zawroty głowy są i to spore jeszcze...a i ze sprawnością fizyczna wielka dupaaaa
Siedzę sobie teraz owinięta kocykiem z kotem na kolanach i w głowie mam pewna piosenke ha ha