04 kwietnia 2016, 22:06
Moje nadzieje zostały w sposób dotkliwy i bardzo bolesny przerwane w nocy z soboty na niedziele. Ból był tak męczący, że wstałam w niedziele jak otepiała.
Otepiała bólem fizycznym, psychicznym i lekami........norma kurwa.
No ale niedziela była świetem miłosierdzia Bozego i choc ciezko było mi stac i skupic sie, to w kosciele jakos odetchnełam, napełniłam sie spokojem......
Dzisiejszej nocy goniła mnie mafia, wysadzałam pociagi w powietrze, uciekałam itp........sny jak z kryminału no i wstałam jak zombie. Serio nawet mąż stwierdził, że kiepsko wyglądam......
Teraz wykapana, pachnąca, z odrobionymi "lekcjami" od Pani doktor gotowa jestem na jutrzejszy wyjazd do Kliniki. Na moje ostatnie badanie, ostatnia wizyte, ostatniego lekarza, ostatnia nadzieje........ nastawiona jestem bardzo pozytywnie, bo wiem, że jedna alergie na gluten mam na bank.......gorzej, jesli bedzie tego wiecej. No ale zobaczymy jutro. Muzyczka do autka nagrana. Wtorku nadchodzę.